niedziela, 5 marca 2017

Następca idei Jacka Karpińskiego


Gdy w listopadzie ubiegłego roku pisałem o jednym z najciekawszych komputerów w Polsce (K-202 konstrukcji Jacka Karpińskiego), wspomniałem o tym, że myśl techniczna inżynierów tworzących ten komputer nie poszła na marne.

Pulpit sterowania komputera MERA-400
Następcą K-202 był minikomputer MERA-400, który miał różne zastosowania, od naukowych, przez zdrowotne i biznesowe, aż po ściśle militarne. W skali kraju to musiał być niezły komputer, skoro wyprodukowano 650 egzemplarzy, które pracowały w wielu lokalizacjach. Oficjalnie wiadomo, że system MERA-400 pracował w blisko stu firmach, głównie średniej wielkości, w różnej konfiguracji. w kilku polskich miastach MERA-400 sterowała synchronizacją sygnalizacji świetlnej. Komputer K-202 razem z opracowanym systemem CROOK i modułem CAMAC pracował także w Centrum Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej PAN w Warszawie, gdzie był podstawą systemu intensywnego nadzoru chorych po operacjach neurochirurgicznych. Galerię zdjęć można obejrzeć tu.


Dobre założenia, dobry system


Dla systemów K-202 oraz MERA-400 powstał kompletny system operacyjny o nazwie CROOK. Inżynierowie Instytutu Okrętowego Politechniki Gdańskiej napisali system wielozadaniowy i wielodostępny z hierarchicznym systemem plików (brzmi znajomo?). Mimo bardzo istotnych różnic w realizacji *) podobieństwo do założeń systemu typu UNIX jest dość silnie widoczne – dodam jeszcze, że początkowo planowano budowę oprogramowania wyłącznie na własne potrzeby…

Dwa procesory, wielodostęp


Minikomputery MERA-400 można było łączyć z sobą za pomocą łącza pracującego z szybkością 2 MB/sek. W Instytucie Okrętowym uruchomiono instalację, w której dwie sprzężone z sobą MERY-400 obsługiwały pracujących jednoczenie 24 użytkowników (12 stanowisk w laboratorium i 12 końcówek w pokojach pracowników). Podobne instalacje złożone z sprzężonych MER-400 uruchomiono w kilku innych ośrodkach: Politechnice Poznańskiej, Zakładach Elektronicznych UNIMOR, Stoczni Remontowej RADUNIA, Hucie Szkła Szczakowa, WSK Gorzyce k/Sandomierza.

Tajemnice CROOKa


System operacyjny CROOK miał kilka tajemnic – jedną z nich jest jego nazwa.

Jak wspominają autorzy portalu mera400.pl:
Nazwa systemu operacyjnego zrodziła się, kiedy autorzy opisali jego budowę na seminarium w Instytucie Maszyn Matematycznych. Koncepcja spotkała się tam z mocnym sceptycyzmem i konkluzją, że na takich zasadach system nie może działać. Mimo to w laboratorium autorów już działał, więc najwyraźniej było w tym oszustwo - stąd CROOK.

Drugą tajemnicą „oszukańczego” CROOKa był mechanizm, który sprawiał, że system operacyjny niszczył pamięć aplikacji, jeśli był uruchomiony na innym egzemplarzu komputera, niż przewidywał to producent.
W połowie lat '80, kiedy nie nazwany jeszcze nawet DRM zaczynał dopiero nieśmiało raczkować, stworzony w Instytucie Okrętowym Politechniki Gdańskiej, działający na MERZE-400 CROOK-5 dysponował wbudowanymi w system operacyjny mechanizmami pozwalającymi twórcom oprogramowania chronić je przed nieautoryzowanym uruchamianiem. Mechanizmami nie wspomnianymi w żadnej dokumentacji

Nadmienię, że w komputerach ODRA również istniał mechanizm zabezpieczający przed nieautoryzowanym kopiowaniem. Miał on za zadanie zablokowanie uruchamiania systemu GEORGE na nieautoryzowanych komputerach. Aby można było uruchomić GEORGE'a, serwis wprowadzał kilka połączeń wewnątrz procesora ODRY.

Przedsiębiorstwo zagraniczne rozwija MERĘ-400


Przy rozwoju tego ciekawego komputera brały udział różne firmy spoza MERY. Jedną z nich był Amepol (pamiętacie firmy „polonijne”?). Przedsiębiorstwo Zagraniczne Amepol produkowało MX-16 czyli następcę MERY-400, nowszą pamięć półprzewodnikową MEGA o pojemności do 1024k słów (w latach osiemdziesiątych!), procesor peryferyjny MULTIX, służący do obsługi zewnętrznych powolnych interfejsów (dyskietek, taśmy magnetycznej, dysków Winchester), a także procesor PLIX, którego zadaniem była obsługa szybkich dysków, zewnętrznych pamięci i bardzo szybkiej magistrali szeregowej o maksymalnej przepustowości 12Mbit/s.

Meteorologia i wojsko


Oprócz zastosowań ściśle inżynierskich oraz biznesowych, komputery te pracowały w meteorologii i wojsku. Na początku lat osiemdziesiątych inżynierowie zakładów ERA opracowali Specjalizowany Procesor Meteorologiczny (SPM-1). Urządzenie to miało za zadanie pobrać i przekształcić sygnał wizyjny z radaru meteorologicznego MRŁ-2 do postaci cyfrowej, by następnie przekazywać te dane do minikomputera MERA-400 w celu dalszej obróbki. Rozwiązaniem zainteresowany był Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych, nawiązano przy tym współpracę z Instytutem Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Prace badawcze z wykorzystaniem danych przetwarzanych przez MERĘ-400 z procesorem SPM-1 prowadzono do roku 1990.
Procesor SPM-1 działał w technologii TTL z pamięcią półprzewodnikową, w postaci wąskich pakietów montowanych w szufladach MERY-400. Jak widać, był to bardzo elastyczny komputer.
Trochę więcej na temat działania służb meteo w polskim lotnictwie wojskowym można przeczytać tu.


MERA-400 działa do dziś!


Elastyczność i dobre założenia konstrukcyjne tego niszowego w skali światowej komputera przyniosły oczekiwane korzyści. Dzięki temu, że powstały różne urządzenia peryferyjne, w tym także specjalizowane, maszyna ta zyskała wiele zastosowań. Na potrzeby szkoły lotniczej w Dęblinie zbudowano na przykład kompletny symulator - Imitator Kierowania Samolotami IKS-80 OBERON, przeznaczony do praktycznego szkolenia kontrolerów lotniczych w zakresie naprowadzania. Jak podaje portal mera400.pl, system ten jest sprawny do dziś! Działa w Akademickim Ośrodku Szkolenia Lotniczego przy Wyższej Szkole Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie. Jest używany do szkolenia w zakresie naprowadzania.

Jak widać, idea Jacka Karpińskiego i solidna praca inżynierów udowodniła swoją przydatność także trzydziestu latach.

Emulator MERY-400

W ubiegłym roku dzięki międzynarodowej współpracy miłośników muzealnej techniki komputerowej udało się odtworzyć taśmy zawierające kompletny kod źródłowy niezwykłego systemu operacyjnego CROOK, a także przygotować obraz dysku, który można uruchomić w emulatorze. Oto kolejny kawałek historii polskiej techniki komputerowej.

Niniejszym dziękuję załodze portalu mera400.pl

*) CROOK jest napisany w całości w asemblerze K-202, później został przeportowany, a raczej rozwinięty do asemblera MERY400, dzięki dodaniu nowych poleceń.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz