Gdy w listopadzie
ubiegłego roku pisałem o jednym z najciekawszych komputerów w
Polsce (K-202 konstrukcji Jacka Karpińskiego), wspomniałem o tym,
że myśl techniczna inżynierów tworzących ten komputer nie poszła
na marne.
Pulpit sterowania komputera MERA-400 |
Następcą K-202 był minikomputer MERA-400, który miał
różne zastosowania, od naukowych, przez zdrowotne i biznesowe, aż po ściśle
militarne. W skali kraju to musiał być niezły komputer, skoro
wyprodukowano 650 egzemplarzy, które pracowały w wielu
lokalizacjach. Oficjalnie wiadomo, że system MERA-400 pracował w
blisko stu firmach, głównie średniej wielkości, w różnej
konfiguracji. w kilku polskich miastach MERA-400 sterowała synchronizacją sygnalizacji świetlnej. Komputer K-202 razem z opracowanym systemem CROOK i modułem CAMAC pracował także w Centrum Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej PAN w Warszawie, gdzie był podstawą systemu intensywnego nadzoru chorych po operacjach neurochirurgicznych. Galerię zdjęć można obejrzeć tu.
Dobre założenia, dobry system
Dla systemów K-202
oraz MERA-400 powstał kompletny system operacyjny o nazwie
CROOK. Inżynierowie Instytutu Okrętowego Politechniki Gdańskiej
napisali system wielozadaniowy i wielodostępny z hierarchicznym
systemem plików (brzmi znajomo?). Mimo bardzo istotnych różnic w
realizacji *) podobieństwo
do założeń systemu typu UNIX jest dość silnie widoczne – dodam
jeszcze, że początkowo planowano budowę oprogramowania wyłącznie
na własne potrzeby…
Dwa procesory, wielodostęp
Minikomputery MERA-400 można było łączyć z sobą za pomocą łącza pracującego z szybkością 2 MB/sek. W Instytucie Okrętowym uruchomiono instalację, w której dwie sprzężone z sobą MERY-400 obsługiwały pracujących jednoczenie 24 użytkowników (12 stanowisk w laboratorium i 12 końcówek w pokojach pracowników). Podobne instalacje złożone z sprzężonych MER-400 uruchomiono w kilku innych ośrodkach: Politechnice Poznańskiej, Zakładach Elektronicznych UNIMOR, Stoczni Remontowej RADUNIA, Hucie Szkła Szczakowa, WSK Gorzyce k/Sandomierza.
Tajemnice CROOKa
System operacyjny
CROOK miał kilka tajemnic – jedną z nich jest jego nazwa.
Jak wspominają
autorzy portalu mera400.pl:
Nazwa systemu operacyjnego zrodziła się, kiedy autorzy opisali jego budowę na seminarium w Instytucie Maszyn Matematycznych. Koncepcja spotkała się tam z mocnym sceptycyzmem i konkluzją, że na takich zasadach system nie może działać. Mimo to w laboratorium autorów już działał, więc najwyraźniej było w tym oszustwo - stąd CROOK.
Drugą tajemnicą
„oszukańczego” CROOKa był mechanizm, który sprawiał, że
system operacyjny niszczył pamięć aplikacji, jeśli był
uruchomiony na innym egzemplarzu komputera, niż przewidywał to
producent.
Nadmienię, że w komputerach ODRA również istniał mechanizm zabezpieczający przed nieautoryzowanym kopiowaniem. Miał on za zadanie zablokowanie uruchamiania systemu GEORGE na nieautoryzowanych komputerach. Aby można było uruchomić GEORGE'a, serwis wprowadzał kilka połączeń wewnątrz procesora ODRY.
W połowie lat '80, kiedy nie nazwany jeszcze nawet DRM zaczynał dopiero nieśmiało raczkować, stworzony w Instytucie Okrętowym Politechniki Gdańskiej, działający na MERZE-400 CROOK-5 dysponował wbudowanymi w system operacyjny mechanizmami pozwalającymi twórcom oprogramowania chronić je przed nieautoryzowanym uruchamianiem. Mechanizmami nie wspomnianymi w żadnej dokumentacji
Nadmienię, że w komputerach ODRA również istniał mechanizm zabezpieczający przed nieautoryzowanym kopiowaniem. Miał on za zadanie zablokowanie uruchamiania systemu GEORGE na nieautoryzowanych komputerach. Aby można było uruchomić GEORGE'a, serwis wprowadzał kilka połączeń wewnątrz procesora ODRY.
Przedsiębiorstwo zagraniczne rozwija MERĘ-400
Przy rozwoju tego
ciekawego komputera brały udział różne firmy spoza MERY. Jedną z
nich był Amepol (pamiętacie firmy „polonijne”?).
Przedsiębiorstwo Zagraniczne Amepol produkowało MX-16 czyli
następcę MERY-400, nowszą pamięć półprzewodnikową MEGA o
pojemności do 1024k słów (w latach osiemdziesiątych!), procesor
peryferyjny MULTIX, służący do obsługi zewnętrznych powolnych
interfejsów (dyskietek, taśmy magnetycznej, dysków Winchester), a
także procesor PLIX, którego zadaniem była obsługa szybkich
dysków, zewnętrznych pamięci i bardzo szybkiej magistrali szeregowej o
maksymalnej przepustowości 12Mbit/s.
Meteorologia i wojsko
Oprócz zastosowań
ściśle inżynierskich oraz biznesowych, komputery te pracowały w meteorologii i wojsku. Na początku lat
osiemdziesiątych inżynierowie zakładów ERA opracowali
Specjalizowany Procesor Meteorologiczny (SPM-1). Urządzenie to miało
za zadanie pobrać i przekształcić sygnał wizyjny z radaru
meteorologicznego MRŁ-2 do postaci cyfrowej, by następnie
przekazywać te dane do minikomputera MERA-400 w celu dalszej
obróbki. Rozwiązaniem zainteresowany był Instytut Techniczny Wojsk
Lotniczych, nawiązano przy tym współpracę z Instytutem
Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Prace badawcze z wykorzystaniem danych przetwarzanych przez MERĘ-400 z procesorem
SPM-1 prowadzono do roku 1990.
Procesor SPM-1 działał w technologii TTL z pamięcią półprzewodnikową, w postaci wąskich
pakietów montowanych w szufladach MERY-400. Jak widać, był to
bardzo elastyczny komputer.
Trochę więcej na
temat działania służb meteo w polskim lotnictwie wojskowym można przeczytać tu.
MERA-400 działa do dziś!
Elastyczność i
dobre założenia konstrukcyjne tego niszowego w skali światowej
komputera przyniosły oczekiwane korzyści. Dzięki temu, że
powstały różne urządzenia peryferyjne, w tym także
specjalizowane, maszyna ta zyskała wiele zastosowań. Na potrzeby
szkoły lotniczej w Dęblinie zbudowano na przykład kompletny
symulator - Imitator Kierowania Samolotami IKS-80 OBERON,
przeznaczony do praktycznego szkolenia kontrolerów lotniczych w
zakresie naprowadzania. Jak podaje portal mera400.pl, system ten jest sprawny do dziś! Działa w Akademickim Ośrodku Szkolenia Lotniczego
przy Wyższej Szkole Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie. Jest
używany do szkolenia w zakresie naprowadzania.
Jak widać, idea
Jacka Karpińskiego i solidna praca inżynierów udowodniła swoją
przydatność także trzydziestu latach.
Emulator MERY-400
W ubiegłym roku dzięki międzynarodowej współpracy miłośników muzealnej techniki komputerowej udało się odtworzyć taśmy zawierające kompletny kod źródłowy niezwykłego systemu operacyjnego CROOK, a także przygotować obraz dysku, który można uruchomić w emulatorze. Oto kolejny kawałek historii polskiej techniki komputerowej.
Niniejszym dziękuję
załodze portalu mera400.pl
*) CROOK jest napisany w całości w asemblerze K-202, później został przeportowany, a raczej rozwinięty do asemblera MERY400, dzięki dodaniu nowych poleceń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz